Konne Harce Samarytanek PDF Drukuj Email
Wpisany przez pwd. Joanna Korabik wędr. | czwartek, 16 maja 2019 19:56

Chociaż harce trwały od 27 do 28 kwietnia, harcowniczki po raz pierwszy spotkały się z kadrą już kilka tygodni wcześniej.

Każda z nich miała pokazać swoje umiejętności  w jeździe konnej. Tego dnia dostały też listy z zadaniami do wykonania.

Spotkałyśmy się w sobotę rano w stadninie koni w Niepołomicach, gdzie przywitała nas druhna Asia. Harcowniczki zostały podzielone na dwie grupy, jedna pojechała na rajd konny do pobliskiej Puszczy Niepołomickiej, natomiast druga brała udział w warsztatach survivalu, prowadzonych przez instruktora z tej dziedziny, Pana Tomka. Po południu nastąpiła zamiana, w związku z czym każda z nas brała udział we wszystkich rodzajach zajęć.

Druhny mogły poćwiczyć swoje umiejętności czytania mapy i wędrowania razem z nią, nie tylko pieszo. Przebywając w puszczy dzieliłyśmy się informacjami z przyrodoznawstwa i poznawałyśmy historię Niepołomic, którą pokazywały nam liczne pomniki, mijane  po drodze. Wędrówka była również świetną okazją do rozmowy i lepszego poznania się nawzajem. Po powrocie, obie grupy przygotowały pyszne obiady na kuchni polowej.

Wieczorem odbył się kominek, na którym dyskutowałyśmy na temat autorytetu i dzieliłyśmy się historiami osób, które nas inspirują. Miałyśmy także okazję do wspólnego śpiewania naszych ulubionych piosenek, które znalazły się w harcowych śpiewnikach.

Niedzielny poranek rozpoczęłyśmy od pysznego śniadania i rozgrzewki, po których udałyśmy się do kościoła. Kiedy wróciłyśmy zajęłyśmy się pracą w stajni. Dla niektórych druhen było to coś zupełnie nowego! Oczywiście nie obeszło się bez wielkiej bitwy na siano :). Po wykonanej pracy uczestniczki dostały harce indywidualne. Większość z nich była związana ze stadniną, końmi, czy gospodarstwem. Pomimo deszczu i uciekającej kozy, wszystkim udało się zrealizować zadania, dzięki czemu każda z nas mogła m. in. spróbować jak smakuje kozie mleko.:)

Harce były dla wszystkich, zarówno harcowniczek, jak i kadry, idealną okazją do rozmowy i poznania nowych osób. Wspólnie spędzony czas na pewno jeszcze na długo zostanie w naszych wspomnieniach i będzie nas inspirował do działania.

 


 
Święto Miłosierdzia Bożego PDF Drukuj Email
Wpisany przez pwd. Zuzanna Grzesik HR | środa, 17 kwietnia 2019 17:52

Druhny, Druhowie

Zapraszamy do służby i uczestnictwa w Mszy św. o godz. 10.00,

podczas Święta Miłosierdzia w Łagiewnikach, w niedzielę, 28 kwietnia 2019 r.

ZBIÓRKA o godz. 8:50, na boisku szkoły nr. 56, przy ul. Fredry 65, po odprawie przemarsz do Sanktuarium w Łagiewnikach.

1.Zadanie będzie polegało na niesieniu parasoli nad kapłanami roznoszącymi Eucharystię. Potrzebnych jest ok. 100 harcerek i harcerzy. Ponieważ nasza służba będzie miała miejsce w drugiej połowie uroczystości, przede wszystkim uczestniczymy w Mszy św.

2.Patrolowe i drużynowe odpowiadają za swoje harcerki, ich zachowanie i bezpieczeństwo.

3.Każda harcerka powinna być po śniadaniu i mieć ze sobą:

-wodę 0,3 l lub sok (jeśli będzie ciepło), koniecznie drobną przegryzkę np batonik.

-czarną lub zieloną kurtkę (ew. inny ciemny kolor) ciepłe ubranie jest konieczne ponieważ stoimy w miejscu w którym jest cień i przeciąg. Jeżeli będzie chłodno należy się cieplej ubrać pod mundur bo (jeśli nie będzie lało) w czasie Komunii zdejmujemy kurtki. Plecaki - jeden na zastęp do schowania kurtek.

-PEŁNE UMUNDUROWANIE Z NAKRYCIEM GŁOWY

PROSIMY O POTWIERDZENIE UDZIAŁU i podanie ilości osób w patrolu równocześnie na 2 adresy:  Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

Czuwaj!

phm Piotr Białko HR

pwd Mikołaj Białko HR

 
Harce “W poszukiwaniu korzeni” 23-24.03.2019 PDF Drukuj Email
Wpisany przez trop. Łucja Hernas | czwartek, 11 kwietnia 2019 11:23

Sobota:

W drodze do Krościenka nad Dunajcem próbowałyśmy rozwiązać krzyżówkę dotyczącą historii Organizacji Harcerek - naszych korzeni. Zaraz po dotarciu mogłyśmy zauważyć wiele folklorowych elementów.

 

 

Następnie rozpoczęłyśmy wędrówkę do Czorsztyna. Świeże powietrze, piękna pogoda i zapierające dech w piersi widoki, właśnie tego doświadczyłyśmy na szlaku. Mogłyśmy również sprawdzić naszą wytrzymałość.


 

Celem naszej wyprawy okazała się być Pustelnia Olgi Małkowskiej, gdzie

również zachwycił nas piękny widok na Zalew Czorsztyński, który

podziwiałyśmy tym razem z werandy. Przed zachodem słońca udało nam się przyrządzić pyszny obiad na kuchni polowej. Pod koniec dnia zasiadłyśmy

jeszcze do kominka, na którym zastanawiałysmy się czym są dla nas nasze korzenie.

 

 


Niedziela:

Rano obudziłyśmy się wypoczęte i z uśmiechami na twarzach. Zjadłyśmy wyśmienite śniadanie w "łóżkach" i spakowałyśmy nasze rzeczy. Potem szybkie porządki, a na koniec profesjonalna sesja zdjęciowa.

 

 

Następnie wyruszyłyśmy w drogę powrotną. Powędrowałyśmy do Sromowców Wyżnych, gdzie dzięki naszemu perfekcyjnemu poczuciu czasu, zdążyłyśmy na mszę świętą. Po mszy poszłyśmy na busa do Nowego Targu, a stamtąd pojechałyśmy prosto do Krakowa.

 

 

trop. Łucja Hernas

 

 

 

Więcej zdjęć można zobaczyć tutaj.

 
Harce "Goniacka na wiesne" PDF Drukuj Email
Wpisany przez pwd. Agata Kułach wędr. | niedziela, 07 kwietnia 2019 20:20

W miniony weekend jedenaście druhen z całej Chorągwi pojechało do Zakopanego aby wziąć udział w harcach samarytanek.

 

 

Sobota:

Po przyjeździe do Zakopanego i szybkiej wizycie w harcówce Obwodu Tatrzańskiego ruszamy do Muzeum Tatrzańskiego aby poznać historię i tradycję Podhala, Tatr i Zakopanego. Eksponaty dotyczą wnętrz domów górali, sprzętów codziennego użytku, geologii, fauny i flory tatrzańskiej.

 


Pędzimy na obiad odwiedzając po drodze kościół pod wezwaniem Najświętszej Rodziny w którym ślub brali Olga i Andrzej Małkowscy a następnie Stary Kościółek oraz ulicę Kościeliską gdzie znajduje się dużo drewnianych domów charakterystycznych dla Zakopanego.

 


Po obiedzie mamy gości. Druhny z Tatrzańskiego Hufca Harcerek "Wywierzysko" wraz z oprawą muzyczną, gdzie gra jeden z druhów Tatrzańskiego Hufca Harcerzy, prezentują nam jak wygląda taniec i muzyka góralska a zaraz po krótkim pokazie same mamy okazję nauczyć się podstaw tańca góralskiego!

 


Po tańcu czas na odpoczynek, ale kreatywny.

Kolejne zajęcia, tym razem z malarstwa na szkle, które wyróżnia sztukę Podhala.

Uczą nas malować lokalne artystki, które wyjaśniają zasady obowiązujące w tej technice malowania oraz podpowiadają w jaki sposób uporać się z wybranymi przez nas wzorami. Jak nam poszło?

Sami oceńcie! ;)

Na zakończenie dnia czeka nas pyszna kolacja z tradycyjnych MOSKOLI z masełkiem czosnkowym oraz kominek na temat stopnia wędrowniczki.

 

 

Niedziela:

Wstać było ciężko po tak emocjonującym dniu, ale przed nami kolejne przygody.

Po pobudce, śniadanku i pakowaniu wyruszamy w góry. Najpierw busem na Zazadnią i kolejno wędrujemy na Wiktorówki, aby uczestniczyć tam we Mszy Świętej. Po mszy i drugim śniadaniu udajemy się na Polanę Rusinową, gdzie do wykonania mamy harce.

Schodzimy z gór, jemy obiad i pakujemy się aby zakończyć harce powrotem do Krakowa.

 

Dziękujemy wszystkim uczestniczkom za udział! Mamy nadzieję, że zapamiętacie tę przygodę na długo! ;)

Agata i Julka

 

 
Kurs Metodyki Zuchowej "Pryzmat" 2018 PDF Drukuj Email
Wpisany przez phm. Sylwia Domoń HR | piątek, 01 lutego 2019 00:00

 

Tegoroczny Kurs Metodyki Zuchowej „Pryzmat” 2018 rozpoczął się już w maju naszym pierwszym biwakiem. Kolejno miałyśmy możliwość spotkać się na sierpniowym obozie. 12 pełnych energii i chętnych do zdobywania nowej wiedzy kursantek przemierzyło wiele kilometrów, żeby dostać się do Małopolski. Pokonując 662 km przyjechała do nas Zosia z Szczecina. 449 km miały do przejechania Magda oraz Zuza z Poznania a 271 km pociągiem z Wrocławia  przemierzyła Karolina.  Pozostałe 10 Małopolskich kursantek rowerem, busem czy autem przedostały się  na miejsce naszej sierpniowej zbiórki.

Wszystkie 12 kursantek 17 sierpnia rozpoczęły swoją wspólną  kursową wędrówkę przemieszczając się do Lubomierza.  W drewnianym domu na zboczu góry, skąd mogły podziwiać gorczańską przyrodę rozpoczęłyśmy wspólną kursową przygodę.

Bogatsze o biwakową wiedzę, pamiętałyśmy o realizacji naszych kursowych postanowień zanotowanych na świeczkach. Pamiętałyśmy o widmach naszych zastępów oraz o dzieleniu się miłym słowem na kartkach z naszymi zdjęciami.  Siadając do wspólnych obiadów, chętnie losowałyśmy tajemnicze karteczki z zielonego słoika, które stawały się tematami naszych obiadowych rozmów. Nie zabrakło przy nich zdziwień, rozczarowań czy nowych inspiracji. Kursantki z „zagranicznych „ miast miały możliwość zobaczyć jak pracują nasze gromady. Dziewczyny dowiedziały się jak ważną rolę pełni opiekunka szóstki a my dowiedziałyśmy się jak wygląda dobre świeczkowisko.

Po kilku dniach sielskiej rozmowy o komunikacji z drugą osobą, zuchowym świecie czy tajnikach tego jak rozmawiać bez przemocy,  zapakowałyśmy nasze plecaki i wyruszyłyśmy na nocne podbój gorczańskich szczytów.  Z 15 latarkami, czekoladą, wodą i zapasem chusteczek zdobyłyśmy o świcie Turbacz, pełen porannych promieni dopiero  wschodzącego słońca.

Piękne słońce budziło nas później wielokrotnie. W hamakowej dolinie kadry gdzie obok kursantki zamieszkały w małej bacówce w Kowańcu, spędziłyśmy kolejne kursowe dni.  Spędzałyśmy czas rozmawiając o prawie harcerskim, historii ruchu zuchowego czy problemach wychowawczych w gromadach. Nie zabrakło podbojów tatarów, braku wody w studni czy kąpieli w basenowym prysznicu.

Ostatnim miejscem na naszej kursowej mapie były Staniątki. Spotkałyśmy się tam z Kursem Metodyki Harcerek, gdzie wspólnie rozmawiałyśmy o współpracy gromady i drużyny. Rozmowa o przyrzeczeniu harcerskim, pomoc w ogrodzie oraz zwiedzanie kościoła pomogło nam odsapnąć po intensywnym czasie zadań i pozwoliło spokojnie pomyśleć o minionych dniach kursowych. Pełne refleksji, bogate w nowe spostrzeżenia i wnioski zakończyłyśmy nasz kurs o świcie w polu słoneczników. Kursantki ponownie przemierzały kilometry aby wrócić do domu a my kadrą wyciągnęłyśmy wnioski na przyszłe lata.

Cała kursowa machina miała możliwość toczyć się dzięki wielkiemu zaangażowaniu mojej cudownej kadry. Gabi, Kasia, druga Kasia i Zuza sprawiły że miałam motywację do działania, byłam gotowa na rozmowę i czując ich niezwykłe wsparcie wiedziałam, że jesteśmy w stanie  poradzić sobie z każda sprawą. Dziewczęta chylę czoła za to co zrobiłyście, za pchanie mnie do pracy, za rozmowy o „konsekwencji” , za przytulanie gdy nam było trudno. Czapki z głów dla tych kobiet.

 

Komendantka KMZ 2018

Phm. Sylwia Domoń HR

 
Relacja z biwaku kursu podharcmistrzyń PDF Drukuj Email
Wpisany przez phm. Anna Sułkowska | niedziela, 09 grudnia 2018 14:40

W dniach 26 - 28.10 odbył się pierwszy biwak kursu podharcmistrzyń „Watra”. Osiem druhen rozpoczęło swoją kursową przygodę od przyjazdu na miejsce biwaku - chaty w Pogwizdowie. Tam czekała na nas pyszna kolacja przygotowana przez kadrę kursu. Wieczorem miałyśmy okazję bliżej się poznać, zobaczyć różne ciekawe zakamarki chaty oraz przemyśleć cele, które chcemy realizować podczas całego kursu.


Podczas zajęć drugiego dnia zastanawiałyśmy się jakie cechy powinna mieć opiekunka stopnia oraz jak ważną pełni rolę, poznałyśmy również etapy prowadzenia próby instruktorskiej. Miałyśmy okazję brać udział w queście w Nowym Wiśniczu, gdzie poznałyśmy bliżej tą malowniczą miejscowość oraz udałyśmy się na zwiedzanie zamku. Po powrocie sprawdziłyśmy naszą wiedzę na temat różnych funkcji oraz poruszyłyśmy temat demokracji w organizacji.  Kominek rozwiał wszystkie nasze wątpliwości odnośnie tego kim jest podharcmistrzyni.


Ostatniego dnia rozmawiałyśmy o problemach, które dostrzegamy w naszych środowiskach. Wspólnie decydowałyśmy, który z nich uważamy z najważniejszy oraz dlaczego warto mu się bliżej przyjrzeć. Biwak zakończyłyśmy mszą świętą w kościele w Bochni.

 

 
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna > ostatnia >>

Strona 4 z 57